/Angola: jeszcze więcej długu

Angola: jeszcze więcej długu

Angola jest drugim krajem w Afryce emitującym euroobligacje w 2018 r. Najnowsza emisja opiewała na kwotę 3 mld USD. Angola jest jednocześnie jednym z najbardziej zadłużonych państw w regionie z długiem publicznym na poziomi 66% PKB. Na koniec 2017 r. jego wartość wynosiła 74 miliardy USD.

Wzrost zadłużenia postępuje lawinowo – jeszcze rok wcześniej dług stanowił „zaledwie” 43% PKB. Znaczna część przyrostu zadłużenia wynika z pokrycia długów krajowego czempiona naftowego, Sonangol, którego wykupienie kosztowało rząd równowartość 9,2% PKB. Angola jest również winna firmom prywatnym operującym na jej terenie 1 bilion kwanza (ok. 5 mld USD) i liczy na restrukturyzację tego długu. Sprawę komplikuje dodatkowo deprecjacja kwanza, która powiększa dług w przeliczeniu na walutę krajową. Wartość kwanza obniżyła się w stosunku do głównych walut o 55% od czerwca 2014 r. W związku z faktem, że aż trzy czwarte długu publicznego jest denominowane w walutach zagranicznych, wahania kursu walutowego czynią Angolę dodatkowo narażoną na wzrost kosztów obsługi długu.

W kwietniu br. Agencja Moody’s obniżyła rating Angoli z B3 do B2. Moody’s tłumaczy, że płynność zewnętrzna Angoli w najbliższych latach będzie zagrożona. Obsługa zadłużenia będzie kosztowała rząd aż 5,9% PKB w 2018 r. (wzrost z 3,1% w 2017 r.). Jest to kwota astronomiczna jak na możliwości kraju – pochłania 20% dochodów budżetowych. Sytuacja pogarsza się mimo ostatnich wzrostów cen ropy. Dostęp do dolara pozostaje w dalszym ciągu utrudniony, poziom rezerw walutowych nie przestał się obniżać.

Największym wierzycielem Angoli są Chiny, wobec których zobowiązania – zarówno biletaralne jak i komercyjne – sumują się do kwoty ponad 21 mld USD. Oznacza to, że niemal co trzeci dolar angolańskiego długu to należności wobec Chin. Z artykułu przygotowanego dla dziennika Jornal di Angola przez ambasadora Chin w Angoli, Cui Aimin, wynika, że od momentu nawiązania relacji dyplomatycznych pomiędzy oboma krajami w 1983 r., Chiny pożyczyły już Angoli 60 mld USD. Angola jest również winna 1,8 mld USD bankom rosyjskim i 1,2 mld USD na rzecz Brazylii. Pożyczki chińskie Angola spłaca w postaci eksportu ropy. Taka struktura pożyczki zyskała w kręgach ekspertów miano „Angola model”. Szacuje się, że w roku 2017 61,6% angolańskiego eksportu (w 90-procentach ropa) popłynęło do Chin. Od 2002 r. Angola zarobiła na eksporcie ropy i gazu ok. 640 mld USD. Znaczną część tych rachunków płaciły właśnie Chiny.

Tak gigantyczna ekspozycja wobec Chin poddaje w wątpliwość możliwości spłaty najnowszych pożyczek zaciągniętych na rynku obligacji. Nawet nieznaczne spowolnienie gospodarki chińskiej czy choćby zmniejszenie zamówień ropy przez rafinerie w Chinach, czego na wolnym rynku ropy nie można wykluczyć, może mieć katastrofalne skutki dla Angoli i postawić pod znakiem zapytania możliwość wykupu obligacji i niezakłóconego płacenia kuponów.

Mimo pewnych obaw popyt na euroobligacje angolańskie był zaskakująco duży – 3-krotnie przekroczył ilość przedstawionych do wykupu papierów. Częściowo może to tłumaczyć spory optymizm wśród inwestorów, którzy uznali ostatnie wzrosty cen ropy oraz nowy program stabilizacyjny MFW dla Angoli za dobrą monetę. Kredyt zaufania otrzymał także nowy prezydent Angoli, Joao Lourenco, który obiecał walkę z korupcją. Tą zaczął od wyrzucenia z lukratywnych posad członków klanu rodziny Jose Eduardo dos Santos, który rządził krajem nieprzerwanie od roku 1979 r., budując ogromne imperium finansowe na użytek najbliższych. Euroobligacje emitowane przez Angolę zostały także uznane za dające najlepsze zwroty ze wszystkich gospodarek wschodzących notowanych w Bloomberg Barclays Emerging Markets USD Sovereign Bond Index (np. w 2018 r. już przyniosły 2% zysku).

Zdjęcie: okładka Expansao

Dominik Kopiński 

Dominik Kopiński jest ekonomistą zajmującym się ekonomią rozwojową, makroekonomią oraz rynkiem surowców w Afryce. Z PCSA związany jest od 2010 roku.